20230612 114802 HDR2 min scaled – Rudy Opactwo

Wystawa Sztuka sakralna przyszłości

02.05 - 03.09.2023 r.

DATA TYTUŁ MIEJSCE
2 maja - 3 września 2023 r.
Sztuka sakralna przyszłości
Galeria Sztuki

O wystawie

Myśl i uczucie.
Materia i duchowość.
Rozum i wiara.
Nauka i sztuka.
Innowacja i tradycja.

Te pozornie odrębne światy spotykają się w twórczości Krzysztofa Sokolovskiego, który łączy je ze sobą w śmiały i zarazem harmonijny sposób. Artysta ten, o wyraźnie filozoficznych inklinacjach, skupia się na tworzeniu języka plastycznego, który sprzyjałby wzrostowi duchowemu człowieka i jednocześnie byłby adekwatny do współczesnej wiedzy o świecie.

Dążenia te w połączeniu ze szczerym zamiłowaniem do nauk przyrodniczych, zwłaszcza astronomii i biologii, zaowocowały stworzeniem koncepcji sztuki kognitostrukturalnej (łac. cognitio – poznanie,  structura – budowa). Jej podstawowym założeniem jest nadanie formy wizualnej uczuciu zachwytu nad złożonością wszechświata, które towarzyszy zgłębianiu jego tajemnic za pośrednictwem wiedzy i nauki. Wedle słów artysty, „wiedza odradza wiarę” – nauka jest w jego rozumieniu drogą prowadzącą do sacrum, a proces poznania może być źródłem bogatych doświadczeń natury duchowej, które z kolei za pomocą sztuki Sokolovski stara się uchwycić i przybliżyć swoim odbiorcom. Chce w ten sposób sprzyjać refleksji nad pięknem i niezwykłością otaczającego nas świata oraz zachęcić do poszerzania wiedzy o nim.

Sokolovski idzie w swych artystycznych dążeniach jeszcze dalej. Niejednokrotnie przyobleka swoją sztukę, inspirowaną pielęgnacją duchowości poprzez poznanie, w formy nawiązujące do kanonu sztuki sakralnej i nazywa je neosakralnymi. Odbierane w sposób intuicyjny wywołują skojarzenia metafizyczne, choć – a może: ponieważ – brak w nich jednoznacznych figuratywnych przedstawień znanych nam z tradycji. Obcowanie z nimi przywodzi na myśl słuchanie melodii, która potrafi poruszyć do głębi, bezpośrednio dotykając naszych uczuć. Dzięki temu prace Sokolovskiego zachęcają odbiorców do pozostawienia za sobą nawyku odszyfrowywania sztuki i do przeżywania jej na głębszym poziomie; przemawiają na płaszczyźnie ponadkulturowej i zarazem bardzo osobistej.

Joanna Mazuś

Autor o pracach

Rozważmy sztukę sakralną nie tylko jako fenomen pełniący funkcję religijno-edukacyjną, symboliczną, modlitewną, ale również jako obraz całej rzeczywistości empirycznej, który zawiera w sobie pierwiastek nas, ludzi, poza ową rzeczywistość wyprowadzający. Sztukę sakralną przyszłości widzę jako sztukę, która w świetle współczesnego rozumienia świata tworzy opis rzeczywistości oparty na fundamencie prawdy wiedzy i nauki, odmiennej względem przeszłości, z której pochodzi obecny kanon sztuki sakralnej. Nadzieję daje sztuka, która przemawia nie tylko do wtajemniczonych i z racji swego pierwotnego charakteru tworzy pole dla ponadkulturowej refleksji dotyczących spraw fundamentalnych.

Aby zilustrować wyżej powiedziane, postaram się skonstruować przykład, sięgając do kilku dziedzin intelektualnych jednocześnie.

Na początek chciałbym przywołać problem wolnej woli, nawiązując do filozofii Schopenhauera, według którego osobista wolność woli nie istnieje. Człowiek, będąc częścią tego świata, jest wpisany w olbrzymi mechanizm stanowiący podstawę całego istnienia, wolę samą w sobie. Wszystko istnieje dzięki tej woli i postępuje w zgodzie z nią, w każdej ludzkiej czynności ciała materializuje się akt woli. Człowiek, tak samo jak każda inna istota, jest po prostu pośrednikiem przenoszącym wolę ze świata metafizycznego do świata fizycznego. Osoby, które chociaż z rzadka sięgają do literatury lub programów popularnonaukowych na temat funkcjonowania ludzkiego umysłu, zapewne zetknęły się ze stwierdzeniem, że „wolna wola” jest terminem budzącym liczne wątpliwości. Podejrzewa się, że decyzje świadomie podejmowane przez człowieka są wtórne względem decyzji, jakie zostały podjęte w mózgu nieświadomie i trochę wcześniej w stosunku do tych pierwszych. Fascynujący jest moment, w którym decyzja już zaistniała, ale jeszcze nie została uświadomiona i ucieleśniona. Niektórzy naukowcy w ogóle uważają mózg człowieka za maszynę biologiczną działającą zgodnie z rytmem znanego nam wszechświata. Nasuwa mi to na myśl skojarzenie, że mózg niejako automatycznie realizuje wolę wszechświata, wolę samą w sobie, o której czytałem u Schopenhauera.

Jednak według tego samego filozofa istnieje sposób na wyzwolenie się z tego mechanizmu, a są nim idee Platońskie. Może to być nieco zaskakujące, ale doszliśmy do dobrego momentu, aby sięgnąć świata matematyki. Z ogromnej przestrzeni liczb i praw rządzących nimi wybiorę jeden przykład, bardzo popularny i piękny, a mianowicie zbiór liczb Mandelbrota. Jest to zbiór liczb zespolonych, czyli odmiana liczb trochę bardziej pojemna niż ta, która jest nam przydatna na co dzień. Jeżeli zaczniemy nanosić te liczby na płaszczyznę współrzędnych w postaci punkcików, ukaże się przepiękny rysunek, w którym będziemy mogli dopatrzeć się wielu kształtów znanych nam ze świata natury. Patrząc na to, ktoś może odnieść wrażenie, że matematyka jest również przyrodą, ale ktoś inny powie, że to natura jest matematyczna. W każdym razie powstaje pytanie, czy ten zbiór został przez ludzi odkryty czy stworzony. Odnoszę subiektywne wrażenie, że ludzie bardziej wrażliwi na piękno natury uznają ten zbiór za odkryty, czyli jest on według nich po prostu przyrodą. Natomiast osoby, które nie chcą uwierzyć w nic bez twardych dowodów empirycznych, podchodzą do tej koncepcji sceptycznie.

Jeżeli jednak uznamy zbiór liczb Mandelbrota za unaocznienie pewnej zasady rządzącej przyrodą, staniemy się obserwatorami struktury rzeczywistości, kształtu będącego jej pierwowzorem, ideą Platońską. Każdy byt ożywiony i nieożywiony trwa w czasie, zmienia się szybciej lub wolniej, czyniąc to w zgodzie ze strukturą rzeczywistości, podlegając jej woli. Formy galaktyk, wiry powietrzne, kształty roślin, ruchy zwierząt, jak również życie ludzi realizują tę pierwotną wolę.

Taki fundament filozoficzny, który posiada powiązania ze światem naukowym, może być dobrym powodem do przemyślenia całokształtu sztuki sakralnej przyszłości. Czy w ogóle tu można mówić o sztuce sakralnej? Jeżeli zależy nam na utrzymaniu pierwiastka duchowego mogącego istnieć w zgodzie z wiedzą, uważam, że jak najbardziej można. Problemy naukowe, takie jak wcześniej omawiany zbiór liczb Mandelbrota, mają w sobie potencjał dla pojawienia się elementu wiary, który powstaje w momencie wyboru między zaprzestaniem dalszych dociekań z racji ograniczonych możliwości badawczych a ich kontynuowaniem. Owa kontynuacja wiąże się już z wyjściem poza domenę nauki i wkroczeniem na pole metafizyki. Ten moment wyboru jest pełniejszy o stopień naszej wiedzy o świecie.

Zgodnie z zamysłem Schopenhauera odkrycie idei Platońskiej (w zbiorze liczb Mandelbrota) wyrywa nas z mechanizmów woli natury. Myślę, że dzieje się to w czasie, kiedy zaczynamy rozumieć, że nasza osobista wola to tylko część mechanizmu przyrodniczego, przez co automatycznie możemy spojrzeć na siebie niejako z zewnątrz. Taki obraz intelektualny pozwala na chwilowe wyjście poza swój umysł, który przestaje należeć do tego świata poprzez swoje ciało, zaczyna obserwować go z innej perspektywy i uwalnia swoją własną, pozornie wolną, wolę z okowów egzystencji. Taką czystość umysłu znajdującą się u źródła powstania wszelkiej rzeczywistości można utrwalić za pomocą sztuki, tym samym wprowadzając do niej pierwiastek duchowy.

Można odnaleźć w tej myśli wiele odniesień do tematów o charakterze sakralnym, jak też zinterpretować ją przez pryzmat narracji religijnej. Oczywiście uczyniono to już wielokrotnie, ale za każdym razem, kiedy przychodziła potrzeba spopularyzowania w celu przekazania ludziom o różnej wrażliwości, zainteresowaniach, wartościach, wymagane było uproszczenie. Uproszczenie to nic innego jak powrót do mechanizmów natury, z których staraliśmy się wyzwolić. Wracając w objęcia woli samej w sobie, płyniemy z jej nurtem, zupełnie tego nieświadomi, przez co nie stawiamy oporu i pozbawiamy siebie możliwości poznania Prawdy.

Sztuka ma zdolność unikania uproszczeń, by zbliżyć się jak najbardziej do problemu wyzwolenia naszych umysłów z woli, która za sprawą nauki okazuje się sprowadzalna do poziomu instynktów. Dzięki nauce godność człowieka nie ucierpi, jeżeli ten zbliży się ponownie do przezwyciężenia samego siebie i spojrzenia na wszystko z zewnątrz. Pomóc w tym może sztuka sakralna nowego typu operująca formą uwspółcześnioną tak, by pozwolić na zawarcie w sobie naukowego rozumienia świata i człowieka. Sztuka sakralna powinna przede wszystkim budzić nadzieję na sens istnienia człowieka.

 

Osobiście sztukę sakralną wyobrażam sobie jako ślad ludzkiego pragnienia poznania dzieła Bożego, owo dążenie do prawdy uznając za modlitwę i rozmowę utwierdzającą mnie w wierze. Nie widzę w sztuce sakralnej roli narzędzia w prośbach niesionych do Boga. Myślę o Bogu przede wszystkim jako o Stwórcy, który docenia pragnienie poznania Jego dzieła, co znajduje swój wyraz w mojej koncepcji nowej sztuki sakralnej.

Krzysztof Sokolovski

Krzysztof Sokolovski

Urodził się w 1985 r. w Ejszyszkach na Litwie. Jest artystą wizualnym i twórcą koncepcji kognitostrukturalnej oraz sztuki neosakralnej (malarstwo monumentalne i sztalugowe, obiekty świetlne, instalacje artystyczne, wnętrza sakralne i świeckie, rzeźba). Od 2003 mieszka i tworzy w Polsce. Ukończył studia na Politechnice Gdańskiej (energetyka cieplna) i Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie (Wydział Malarstwa) oraz kurs anatomii prawidłowej i klinicznej na Uniwersytecie Medycznym w Gdańsku. Sokolovski jest autorem polichromowanych wnętrz neosakralnych, m.in. kaplic  w Klebarku Wielkim (Polska) i w klasztorze sióstr salezjanek w Jerozolimie. Ponadto projektuje i wykonuje obiekty oraz wnętrza świeckie w duchu tworzonej przez siebie idei kognitostrukturalnej. Jej główne założenia oparte są na poszukiwaniu form wizualnych harmonijnie łączących ukazywanie duchowej strony rzeczywistości z naukowym rozumieniem świata i samego człowieka.

Kurator wystawy
Grzegorz Tomasiak

logo CRIS – Rudy Opactwo
logo OWES – Rudy Opactwo
stopka ue efs – Rudy Opactwo
logo CRIS – Rudy Opactwo
stopka ue efs – Rudy Opactwo
logo OWES – Rudy Opactwo